Andrzej Perzyna

Andrzej Perzyna, rok ukończenia studiów 1977.

Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, radca Prezesa Rady Ministrów. Pracując w Sekretariacie Prezesa Rady Ministrów, w Wydziale Opracowań Merytorycznych, do moich zadań należy m.in.: sporządzanie dla premiera analiz i ocen aktualnych wydarzeń gospodarczych i społecznych, opracowywanie opinii, informacji, projektów wystąpień i decyzji Prezesa Rady Ministrów, z zakresu takich działów administracji rządowej jak: rolnictwo, rozwój wsi, rynki rolne.

Wybór kierunku studiów był w zasadzie konsekwencją wcześniejszego wyboru szkoły średniej – technikum rolniczego. Bezpośredni i największy wpływ na wybór mojego zawodu miało przede wszystkim środowisko, z którego pochodzę: urodziłem się na wsi, mam pochodzenie chłopskie, wychowałem się w rodzinie rolniczej, pomagałem rodzicom w pracy w gospodarstwie. Od dzieciństwa mówiłem, że będę rolnikiem. Podejmując studia rolnicze miałem plany ewentualnego powrotu na wieś i przejęcia od rodziców gospodarstwa. Później jednak nieco zmieniłem zdanie, rolnikiem indywidualnym nie zostałem, ale ... w rodzinnej wsi mieszkam.

Ogólnie czas studiów wspominam dobrze, byłem raczej dobrym studentem, nie miałem kłopotów ze zdaniem egzaminów – wszystkie egzaminy zdawałem w pierwszym terminie. Z powodu wyniesionych ze szkoły średniej braków w nauczeniu przedmiotów ogólnych (chemia, matematyka, fizyka) początek studiów nie był łatwy, a najtrudniejszym dla mnie przedmiotem było gleboznawstwo (ćwiczenia z dr Ewą Leszczyńską i “ściana płaczu” z minerałami i skałami). Najlepszy okres, to ostatnie dwa lata studiów, specjalizacja magisterska z ekonomiki i organizacji przedsiębiorstw rolniczych na Wydziale Ekonomiczno-Rolniczym. Miłe wspomnienia mam związane z wakacyjnymi praktykami, zawodową i dyplomową, które odbywałem na pojezierzu wielkopolskim.

Generalnie uważam, że otrzymałem dobre wykształcenie zawodowe i w pracy nie odczuwałem niedostatków wiedzy, które sprawiałyby mi większe kłopoty.

W czasie całej pracy zawodowej jestem związany z rolnictwem. Bezpośrednio po studiach przez 15 lat byłem kierownikiem gospodarstwa rolnego w jednej z lepszych w woj. warszawskim spółdzielni produkcyjnej. Przez 3 lata kierowałem biurem handlowym w branży mięsnej, a w obecnym miejscu pracuję prawie 12 lat, zajmując się problematyką związaną z rolnictwem i wsią w gabinetach kolejnych wicepremierów i premierów.

Kontaktów z uczelnią nie straciłem, głównie dzięki przyjaźniom z kolegami ze studiów, obecnie pracownikami uczelni, jak również przez udział w koncertach Zespołu Artystycznego “Promni”, którego przez niedługi okres byłem członkiem. Studia w SGGW wspominam z zadowoleniem i dużym sentymentem.

<<powrót 

plants